W miniony weekend znowu udało mi się posmakować w pubie kilku ciekawych piw.
Oto kolejna mini relacja – Doctor Ale w pubie.
W niedzielne przedpołudnie, z grupą przyjaciół, wybraliśmy się do Sheffield, gdzie oddaliśmy swoje głosy w wyborach parlamentarnych.
Po spełnieniu obywatelskiego obowiązku wstąpiliśmy do małego pubu przy głównej ulicy. Często w takich małych lokalach można natknąć się na ciekawe piwa. Myślę, że tak było i tym razem.
W związku z tym, że pora była dość wczesna, zdecydowałem się zamówić tylko jedną pintę. Mój wybór padł na stouta o nazwie Ebony.
Ciekawostką jest, że produkuje go browar hotelowy, który powstał w 2012 roku.
Browar ten nosi nazwę Woodstreet Brewery a hotel, w którym się mieści: The Hillsborough Hotel w Sheffield.
Mało tego, piwowarem jest kobieta – Alison Newbold. Po pięciu miesiącach produkcji piwa na potrzeby hotelu browar zdecydował się na rozprowadzanie swoich wyrobów do lokalnych pubów.
No i dzięki temu trafiłem na ich piwo zupełnie przypadkiem w tym małym pubie.
Krótko o moich wrażeniach.
1.
Kolejnych piw skosztowałem już w Barnsley, w pubie Old No. 7.
Z browaru Acorn spróbowałem ich kolejnego sezonowego piwa Secret Affair.
Po tym jak miałem okazje wypić ich: Minstrel IPA, Endavour IPA i Pretty Green, muszę przyznać, że sezonowe piwa z Acorna są naprawdę świetne.
2.
Z browaru Magic Rock piłem ostatnio ciekawego lagera Dancing Bear, a wcześniej golden ale Carnival oraz stouta Dark Arts Red Wine Barrel.
Tym razem poprosiłem o czerwonego amber ale’a Rapture (określanego przez browar jako Red Hop Ale).
Do jego produkcji użytych jest 5 rodzajów słodów i 6 odmian chmielu.
3.
Na zakończenie tego wieczoru skusiliśmy się jeszcze na belgijski słynny specjał z Brouwerij Bosteels – słynne piwo Kwak (a dokładnie Pauwel Kwak).
O piwie tym i tradycji jego picia na pewno napiszę kiedyś więcej, bo myślę, że pić je będę jeszcze nie raz.
Teraz tylko napomknę, że po raz pierwszy doznałem w moim ulubionym pubie rozczarowania.
W Old No.7 mają w ofercie ciekawe piwa butelkowe, m.in. właśnie Kwaka, który jest pięknie wyeksponowany wraz z dwoma szkłami do picia tego piwa. Kwaka bowiem tradycyjnie pije się w specjalnych kolbach:
No i niestety, obsługa pubu odmówiła nam podania Kwaka w tym pięknym szkle, co nie ukrywam, sprawiło nam ogromny zawód.
Piwo trafiło do wysokich szklanek zupełnie nieprzystających do tego legendarnego trunku – po prostu profanacja!
Ale nic to, najważniejsze, że miałem okazję go spróbować.
4.
Dla mnie jednak weekend jeszcze się nie zakończył i następnego dnia wpadliśmy z przyjaciółmi na jedno piwo.
Ja wybrałem Excelsior z browaru Ossett (Yorkshire).
5.
A co zrobiliśmy z resztą wieczoru?
Ano, poszliśmy do kina…