W przeglądzie piw z browaru Erdinger nie może zabraknąć hefeweizena warzonego zgodnie ze starą recepturą tego zakładu. Dzisiaj testuję Erdinger Urweisse.
Ta stara receptura pochodzi z roku 1886, a więc liczy sobie tyle samo lat co browar z Erdinger.
Po raz pierwszy piwo to trafiło do sprzedaży w Bawarii 1 stycznia 2008 roku i miał to być tradycyjny, typowy hefeweizen.
Elegancji i stylu miało dodawać opakowanie: butelka w starym stylu (czyli tzw. „euro butelka”), etykieta w stylu vintage z ryciną wieży z Erding, stylizowane liternictwo.
Jeśli chodzi o możliwość zakupu tego piwa to Urweisse zdecydowanie ustępuje popularnością i dostępnością mocno promowanemu Erdingerowi Weissbier.
Znając pewne niedostatki smakowe tego drugiego, jestem bardzo ciekaw, jak wypadnie porównanie go z dzisiejszym bohaterem wpisu – Erdingerem Urweisse.
Nazwa: ERDINGER URWEISSE (Hefeweizen, alc. 4,9% ABV, 11,9°P )
|
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Barwa złocisto-bursztynowa z odcieniem pomarańczowym. Piana wysoka, biała, z wolna opada dziurawiąc się i oblepiając szkło. |
![]() |
Aromat typowy dla hefeweizena: są banany, są goździki, jest nuta kolendry. Akcent mineralny, kredowy, gumy do żucia, drożdżowy – to wszystko także tu odnajdziemy. W tle dodatkowo aromat słodowy. |
![]() |
W smaku, podobnie jak w aromacie, znajdziemy wszystkie elementy typowe dla hefeweizena. Jest słodycz bananowo-słodowa – w tym słodzie doszukamy się akcentów chlebowych. Słodycz ta przyprawiona jest nutami pieprzowymi, lekko pikantnymi – znajdziemy tu oczywiście smak goździkowy. Goryczka jest niewielka, bardziej wyczuwalna na finiszu. Posmak słodowo-goździkowy. Wysycenie raczej średnie. Piwo dość treściwe, choć do pełni jeszcze trochę brakuje. |
Erdinger Urweisse – okazuje się, że browar ten potrafi zrobić dobrego hefeweizena.
Po tym jak marudziłem przy Erdinger Weissbier i ostatnio przy Erdinger Dunkel, to tutaj jestem w pełni usatysfakcjonowany – tak właśnie powinien smakować niemiecki hefeweizen. Piwo w pełni zasługuje na przydomek Urweisse.
Już aromat wskazuje, że mamy do czynienia z klasykiem stylu: czujemy banany, goździki, a dodatkowo słód, aromat kredowy i określany jako guma do żucia.
Pyszny, pełny smak, w którym znajdziemy i banany i goździki, jest słód, nuty chlebowe, przyprawione to jest akcentem pieprzowym.
Wszystko jest dobrze zbalansowane, pije się to piwo z dużą przyjemnością. Jest przy tym bardzo orzeźwiające i, jak to się mówi, bardzo pijalne.
Wielbiciele hefeweizenów mogą tylko żałować, że na półkach sklepowych znajdują Erdinger Weissbier, zamiast Urweisse.